Ogniwa perowskitowe – jak działają?
Ogniwa perowskitowe są odkryciem polskiego naukowca – Pani Olgi Malinkiewicz. Dzięki swojemu odkryciu zrewolucjonizowała branżę fotowoltaiczną. Ogniwa perowskitowe nie są jeszcze tak popularne, jak panele krzemowe, dlatego w tym artykule wyjaśniamy między innymi, czym jest taka instalacja. Zapraszamy do lektury.
Perowskity – czym są?
To minerały wyróżniające się krystaliczną strukturą. Ich nazwa nawiązuje do odkrywcy. Jest nim rosyjski naukowiec Lew Perowski. Perowskity zostały przez niego odkryte w latach 30. XIX wieku.
Chociaż wynaleziono je wiele lat temu, to dopiero teraz udało się wykorzystać ich potencjał w kontekście energii elektrycznej. Ich potencjał po razy pierwszy wykazał japoński badacz Tsutomu Miyazaki. Azjata odkrył, że kryształy mogą być wykorzystywane do tworzenia fotowoltaicznych ogniw słonecznych. Trzy lata później potencjał technologiczny dostrzegła Malinkiewicz.
Dzięki swojej ogromnej wiedzy stworzyła ogniwa perowskitowe, które wyróżniały się niskobudżetową produkcją, lekkością i elastycznością. W 2014 jej badania przyniosły niesamowity skutek. Wykonała jako pierwszy naukowiec na świecie perowskitowe ogniwa, pozwalające przechwycić energię słoneczną.
Ogniwa perowskitowe a krzemowe – które lepsze?
Panele fotowoltaiczne wykonane zazwyczaj z krzemu są podstawowymi elementami systemu solarnego. Energia słoneczna zostaje przekształcona za pomocą falownika w energię elektryczną. Perowskity tak samo, jak krzem również są półprzewodnikami. Powstaje zatem naturalne pytanie: czy ogniwa perowskitowe są lepsze od paneli krzemowych? W niektórych aspektach perowskitowe ogniwa są rzeczywiście lepsze.
Taka teza odnosi się między innymi do samej struktury budowy. Tradycyjne panele są sztywne i ciężkie natomiast ogniwa wykonane z perowskitu są elastyczne i lekkie. Najistotniejsza różnica jest jednak taka, że ogniwa perowskitowe potrafią wyprodukować prąd, nie tylko w dni słoneczne, lecz także w te pochmurne.